23:14 / 17.04.2006 link komentarz (1) | "Chodzi w telewizji taka reklama w której uszczęśliwiony facet co chwila zaczepia kogoś i oznajmia, - "Obniżyłem sobie cholesterol! Obniżyłem sobie cholesterol!" Ludzie słysząc to - są szczęśliwi i uśmiechają się do niego sympatycznie i przyjaźnie.
Wiadomo, Amerykanie.
Postanowiłem zrobić podobnie.
Wszedłem do autobusu numer B68 na Brighton Ave, rozejrzałem się po ludziach i mowie;
-Mam dobre ciśnienie!
Kierowca popatrzył na mnie uważnie i dodał gazu.
Ludzie, (przeważnie z b.ZSRR w tym rejonie),siedzą spokojnie, żadnej reakcji.
-Mam dobre ciśnienie! - wrzasnąłem na cale gardło.
Jakaś babcia poderwała się z siedzenia i mówi, - To ja mam tu wysiadać?
Kierowca uspokoił babcie i popatrzył na mnie z wyrzutem.
Przysiadłem zrezygnowany, ciśnienie mi się podniosło z nerwów.
-A niby to ile pan ma? - zapytał pasażer z broda obok mnie.
Sto dwadzieścia na osiemdziesiąt.
-A ile ma pan lat? - pyta dalej.
Czterdzieści.
-Pali pan?
Nie.
-Pije?
Nie.
No to po kiego grzyba pan się drze. Ja proszę pana pije, pale, mam nadwagę, dwie przyjaciółki i mam takie samo ciśnienie, ale się w autobusie nie drę. Tfu!
"Amerykanska reklama"
Wojciech Krasucki
|