22:00 / 27.05.2003 link komentarz (0) | "Więc, kiedy zakochałeś się w hip-hopie?
-
W zasadzie zakochałem się w hip-hopie:
wiesz,kiedy chłopaki zaczęli chodzić do parków,z dwoma adapterami,mikrofonem.
Myślę że to było w 1977.
Ludzie kołyszą się w parkach.
Pamiętam na Bronx'ie, w 1979.
Ustawialiśmy parę sprzętów przed budynkami.
I podciągaliśmy power
z latarni na zewnątrz.
Wczepialiśmy się do słupów ulicznych.
Byłem w tym zakochany.
To było twórcze ,nowe, świeże.
To była cała kultura, epoka.
Bambaataa show ,Afrika Islam show.
Hip-hop przemówił bezpośrednio do mnie bo,
mówił językiem
ludzi takich jak ja ludzi, z którymi rozmawiałem,
i to kochałem.
Jak niechciane małżeństwo ,było z góry ustalone.
i wtedy nastąpiła pewna zmiana w moim życiu.
Usłyszalem The Message, Melle Mel.
Pojawił się raper Eddie Cheeba.
Kiedy po raz pierwszy usłyszałem Sugarhill Gang.
Rapper's Delight.
Funky Four Plus One More.
Furious Five, Freedom.
Run-DMC.
Grandmaster Flash
Grandmaster Caz z Cold Crush Brothers.
Cold Crush.
Treacherous Three, BodyRock.
Spoonie Gee, Love Rap.
Rebel Without a Pause.
Eric B i Rakim.
EPMD.
Public Enemy .
Klasycy, gruchoty.
Kochałem to brzmienie.
Czułem się jak te dupek dotknięty prawdą.
To była wolność.
Pamiętam ten dzień. To był 19 lipca 1984"
Tej daty ja nie pamiętam ponieważ miałam wtedy 3 latka.
Ale pamiętam kiedy ja zakochałam się w hip-hopie.
To był wrzesień 1994(chyba,0) kiedy to usłyszałam Snoop'a i What's my name.
Zakochałam się.
Pierwsza i najprawdziwsza miłość mojego życia - hip hop.
I przez tyle lat kocham całym sercem.
Może oddaliłam się od tego całego "światka polskiego hh"
ale tylko i wyłącznie dlatego, iż przestał on być dla mnie tym co kocham w hiphopie.
Świeżością,niezależnością i wolnością.
"Ale czy wiedziałam
w jakim stopniu hip-hop mógł być częścią mojego życia.
Hip-hop był tak młody, naiwny, zagmatwany,
czasami niewinny,
i czasem tak złośliwy jak ja."
"I kiedy dorosłam...
Hip-hop dorastał ze mną,
i w ciągu tej drogi pochłonął cały mój bagaż...
moje marzenia.
Czułam hip-hop,
Dla wielu ludzi,
hip-hop był tym pierwszym przyjacielem.
Pierwszym to rozmowy z nami...
pierwszym do zrozumienia.
Hip-hop zawsze był moim przyjacielem.
I jak inne związki,
Obserwowałam jego rozwój.
Jego zmiany."
Zmienił się, nie ma co ukrywać. Lecz teraz kocham go jeszcze bardziej.
Może to już inny hip-hop, nie ten którego poznałam ileś tam lat temu, ale teraz bardziej doceniam jego walory .
Jak mężczyzna - z wiekiem bardziej atrakcyjny.
bronx, brooklyn, queens, manhattan-harlem -- te miejsca otworzyły mi oczy, przypomniały dlaczego tak bardzo się zakochałam....
I może już za stara na to jestem, może to już zbyt zpopulizowane, komercyjne ale to miłość na całe życie, ze wszystkim wadami i zaletami biorę ją jaka jest.
HH- wiesz że cię kocham:,0)
|