Wpis który komentujesz: | pierwsza klotnia za nami nie bylo lekko juz mialam ochote wyjsc z pracy i nie wracac "patrzac prosto w slonce mozna oslepnac"......... chyba jednak bedziemy musieli dac sobie spokoj z tym niby zwiazkiem.... chyba za stara juz jestem na takie "przygody" ja ma wewnetrzna potrzebe stworzenia czegos stalego i z przyszloscia(?) fajnie tak raz na jakis czas sie rozerwac ale z czasem przychodza jakies tam uczucia, zazdrosc, tesknota.... a ja nie daje sobie z tym rady... musze zajac sie soba...realizowac marzenia.... odkladam na aparat....... profesjonalny=) a moze zapisze sie na joge zajac czyms mysli |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
sugar | 2005.03.14 10:29:57 ty to stara romansiara jestes. jestem za czyms stalym. choc musze ci powiedziec ze jest to cholernie nudne laska. |